Talibowie nacierają, Pandższir na granicy upadku

utworzone przez | wrz 5, 2021 | Bliski Wschód, Newsroom, Q | 0 komentarzy

Linie obronne wojsk Ahmada Massouda, które bronią doliny Pandższiru, całkowicie się załamały. Obecnie w rękach Massouda znajdują się tylko dwa dystrykty – Bazarak i Khenj. Talibowie są już na przedmieściach miasta Bazarak, stolicy prowincji Pandższir. Sytuacja obrońców jest tragiczna, Massoud próbuje jeszcze wynegocjować zawieszenie broni, ale wydaje się że zwycięstwo talibów jest nieuniknione.

Działa na pozycjach

Przez kilka ostatnich dni trwały zażarte walki o wejścia do doliny Pandższiru. Początkowo walka była dość wyrównana, a talibowie nie mogli zająć dobrze ufortyfikowanych i wysoko położonych stanowisk obronnych Massouda. Po kilku dniach walk, w piątek doszło jednak do przełamania. Talibowie przejęli wejścia – północne i południowe – do doliny. Na nowo zdobytych pozycjach talibowie stworzyli własne stanowiska ogniowe, z których mieli dolinę jak na dłoni. Szybko podciągnięto także ciężko artylerię. W sobotę nad ranem, szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę talibów.

Linie obronne Massouda całkowicie się załamały. Zaczęły pojawiać się coraz większe problemy logistyczne i braki amunicji. Massoud starał się ratować sytuację wysadzając kilka górskich grani i w ten sposób blokując drogi prowadzące w głąb doliny Pandższiru, ale ostatecznie nie zahamowało to postępów talibów.

Jednocześnie ludzie wiceprezydenta Saleha mieli poprosić Amerykanów o pomoc, kolejny już raz. Amerykanie odmówili.

Szturm

Od soboty, wojska Massouda cały czas wycofują się w głąb doliny, a żelazny pierścień talibów coraz bardziej się zaciska. Według najświeższych informacji, siły Massouda zostały już w zasadzie okrążone, kontrolując zaledwie dystrykty Bazarak i Khenj. Talibowie mają być już na przedmieściach miasta Bazarak, które jest stolicą prowincji. To właśnie na stadionie w Bazarak siły Massouda urządziły prowizoryczne lotnisko, na którym stacjonuje kilka śmigłowców. Jeśli Bazarak upadnie, Massoud i Saleh stracą jakąkolwiek możliwość ucieczki z doliny Pandższiru.

Prawdopodobna sytuacja w dolinie Pandższiru, na zielono zaznaczono pozycje kontrolowane przez wojska Massoda, źródło: Pinguist, reddit

Według niepotwierdzonych informacji, talibowie mieli – przy pomocy śmigłowców – ostrzelać dom w Bazarak, w którym – od czasu upadku Kabulu – mieszka Saleh. Wiceprezydentowi miało się jednak udać uciec. Ludzie Massouda mieli ukryć go w innej lokacji.

W dzisiejszych walkach zginęło wielu członków ruchu oporu. Wśród nich są: rzecznik ruchu oporu Fahim Dashty (bliski współpracownik ojca Massouda, na zdjęciu) oraz dowódcy lokalnych oddziałów Gul Haider Khan, Munib Amiri i generał Woodoad (kuzyn Massouda). Nie wiadomo w jaki sposób zginęli, czy był to jakiś skoordynowany atak talibów na dowództwo wojsk Massouda (najprawdopodobniej), czy może zginęli na różnych odcinkach frontu. W każdym razie śmierć tak wielu dowódców wskazuje, że sytuacja obrońców jest bardzo zła.

Fahim Dashti, rzecznik sił oporu

Propozycja zawieszenia broni

Dzisiaj członkowie kabulskiej rady duchownych wezwali talibów do zakończenia walk w dolinie Pandższiru, nazywając ją konfliktem etnicznym a nie religijnym. Dowództwo talibów nic nie zrobiło sobie jednak z tych apelów i kontynuowało ofensywę.

Pod koniec dnia, Massoud opublikował oświadczenie, w którym powoływał się na stanowisko duchownych z Kabulu. Massoud zaproponował, że ponownie zasiądzie do rozmów pokojowych z talibami, jeśli ci wycofają się z doliny Pandższiru. Wydaje się jednak, że na rozmowy pokojowe jest już za późno. Talibowie są już na przedmieściach Bazarak i wątpliwe, żeby teraz odpuścili i znowu zasiedli do negocjacji z Massoudem – zwłaszcza, że wszelkie poprzednie rundy negocjacji zakończyły się fiaskiem.

Prognostyk

Dolina Pandższiru jest na granicy upadku. Wygląda na to, że Bazarak padnie już jutro. Moim zdaniem nadal wiele nie wiemy na temat oporu szerszej sytuacji politycznej w Afganistanie, które kulminacją są walki o dolinę Pandższiru.

Młody Massoud, mimo wielu podniosłych haseł, które wygłasza, nie jest romantycznym bohaterem, który nie zna realiów polityczno-wojskowych. Od początku wskazywał, że opór w dolinie Pandższiru załamie się, jeśli nie uzyska wsparcia zagranicznego – wśród potencjalnych sojuszników były USA, Francja, Indie i Tadżykistan, ostatecznie jednak nikt Massoudowi nie pomógł.

Jeśli dojdziemy już do wniosku, że Massoud myślał racjonalnie podejmując walkę w dolinie Pandższiru, to musimy zadać sobie kolejne pytanie. Czy działał samodzielnie, czy może w porozumieniu z Rabbanim i innymi politykami Jamiat? Przecieki z rozmów z talibami sugerują, że Massoud rozmawiał w imieniu całego Jamiat – wskazuje na to chociażby to, że Massoud miał podobno żądać od talibów 30% ministerstw i stanowiska gubernatora dla siebie. Drugim tropem w tej sprawie jest także fakt, że zaraz po upadku Kabulu, wuj Massouda, wraz z innymi członkami Jamiat, znalazł się w Islamabadzie i rozpoczął rozmowy z Pakistańczykami – nie wiadomo na jaki temat, ale prawdopodobnie w sprawie udziału Jamiat w przyszłym rządzie.

Ciężko wysuwać dalej idące wniosku, bo bez dostępu do zakulisowych rozmów robi się z tego gdybanie. Moim zdaniem wygląda na to, że Pakistańczycy i talibowie zgodzili się na udział Jamiat w nowych władzach. W zamian chcieli jednak, żeby Massoud wydał talibom Saleha. Massoud odmówił, bo wydanie wiceprezydenta talibom, pozbawiłoby go jakiejkolwiek wiarygodności. Wtedy rozmowy upadł i rozpoczęły się walki.

Wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby Saleh (notabene były szef wywiadu) wiedział – jeszcze przed upadkiem Kabulu – o rozmowach jakie Jamiat prowadziło z talibami i celowo, już po upadku stolicy, udał się właśnie do Pandższiru. Wiedział, że Massoud nie wyda go talibom. Jednocześnie liczył może, że ogłoszenie się następcą Ghaniego (na co pozwalała mu afgańska konstytucja), a jednocześnie legenda otaczająca ojca Massouda, lwa Pandższiru, pozwolą zmobilizować zagraniczne wsparcie dla doliny Pandższiru. Saleha zagrał va banque, mógł wygrać i zostać bohaterem narodowym albo mógł skończyć rozstrzelany przez talibów. Póki co bliżej mu do tego drugiego.

Wracając do tematu walk o dolinę Pandższiru, siły Massouda są na skraju wyczerpania. Brakuje im ludzi i sprzętu, a dzisiaj zginęło wielu wysokopostawionych dowódców. Przewaga talibów jest przytłaczająca. Pytanie co teraz z Salehem i Massoudem. Saleh, jeśli wpadnie w ręce talibów, to prawdopodobnie zostanie zastrzelony. Massoud, jeśli wpadnie w ich łapy, prawdopodobnie będzie bezpieczny. Talibowie raczej nie podniosą ręki na człowieka, którego ojciec jest legendą w całym Afganistanie. Najważniejsze pytanie dotyczy jednak nie tego co zrobi Saleh i Massoud, a co zrobi teraz Jamiat. Mimo poddania talibom północy kraju, zostali wykluczeni z nowego rządu. Masa ludzi z Jamiat jest wściekła, kolejne walki wydają się tylko kwestią czasu.

Dla osób zainteresowanych szerszym kontekstem rozmów Jamiat-Talibowie polecam mój wczorajszy tekst: https://pulslewantu.pl/szef-pakistanskiego-wywiadu-w-afganistanie-pakistan-chce-inkluzywnego-rzadu/

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Doceniasz moją pracę? Możesz postawić mi wirtualną kawę, klikając w przycisk obok.

Zostań patronem Bloga

Możesz zostać także stałym Patronem Bloga. W zamian otrzymasz cotygodniowe przeglądy prasy, wczesny dostęp do moich artykułów i udział w sesjach Q&A. Tutaj znajdziesz szczegóły.

TOMASZ RYDELEK

Autor, założyciel Pulsu Lewantu

Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego (2019). Założyciel Pulsu Lewantu. Od 2018 r. prowadzi kolumnę poświęconą sprawom Bliskiego Wschodu w miesięczniku Układ Sił. W 2020 r. został członkiem Abhaseed Foundation Fund. Oprócz obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie interesuje się głównie historią brytyjskiego kolonializmu oraz nowożytnego Iraku.

Tomasz Rydelek

Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego (2019). Założyciel Pulsu Lewantu. Od 2018 r. prowadzi kolumnę poświęconą sprawom Bliskiego Wschodu w miesięczniku Układ Sił. W 2020 r. został członkiem Abhaseed Foundation Fund. Oprócz obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie interesuje się głównie historią brytyjskiego kolonializmu oraz nowożytnego Iraku.
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Doceniasz moją pracę? Możesz postawić mi wirtualną kawę, klikając w przycisk obok.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do newslettera, a już żaden tekst Cię nie ominie.