Talibowie kontynuują operacje w dolinie Pandższiru. Ludzie Massouda wycofują się w góry

utworzone przez | wrz 10, 2021 | Newsroom | 0 komentarzy

Od czasu upadku miasta Bazarak, informacje płynące z doliny Pandższiru są bardzo skąpe. Mimo, że talibowie – po zajęciu Bazarak – ogłosili, że to koniec walk z Massoudem, to ich operacje wojskowe w dolinie Pandższiru nadal są kontynuowane. Losy młodego Massouda i wiceprezydenta Saleha pozostają nieznane. Według kilku niepotwierdzonych informacji, Saleh miał ewakuować się do Tadżykistanu, gdzie próbuje nakłonić prezydenta Rahmona do poparcia afgańskiej rebelii (ten ma jednak związane ręce ze względu na opór Moskwy). Rzecznik Massouda, twierdzi że syn lwa Pandższiru nadal przebywa w dolinie, a jego żołnierze kontrolują wiele strategicznych pozycji położonych w górach Pandższiru. Zapraszam na raport z doliny Pandższiru.

Talibowie oczyszczają Pandższir

Mimo tego, że z Pandższiru docierają do nas tylko strzępki informacji, to wygląda na to że nadal trwają tam walki. Talibowie nadal prowadzą działania zaczepne przeciwko oddziałom Massouda. Co prawda Narodowy Ruch Oporu Afganistanu (ang. NRF), jak Massoud nazwał swoje siły, nie kontroluje już żadnego znaczącego miasta czy nawet miasteczka, to jego ludzie nadal atakują talibów, próbując możliwie jak najmocniej utrudnić im operacje w dolinie Pandższiru. Są to typowe ataki partyzanckie, wojska Massouda atakują oddziały talibów, nawiązują walkę i wkrótce później wycofują się – zanim talibowie sprowadzą posiłki.

Wygląda na to, że zapleczem NRF-u są trudnodostępne górskie wioski, które nadal pozostają poza kontrolą talibów. W rękach Massouda mają pozostawać także liczne doliny odchodzące od głównej doliny Pandższiru.

Talibowie – mimo ogłoszonego zwycięstwa nad Massoudem – przygotowują się do kolejnych operacji wymierzonych w rebeliantów. Do doliny ściągnięto elitarną jednostkę Badri 313, która wcześniej odpowiadała za zabezpieczenie lotniska w Kabulu.

Mieszkańcy Pandższiru opuszczają dolinę, udając się do Kabulu lub do innych, okolicznych miast. Niektóre raporty sugerują, że jest to akcja wysiedleńcza, zaplanowana przez talibów, którzy chcą pozbawić Massouda przyjaźnie nastawionej ludności, która mogłaby udzielać rebeliantom wsparcia. Inne raporty mówią natomiast, że to Massoud wezwał mieszkańców do opuszczenia doliny, chcąc w ten sposób ograniczyć ofiary cywilne. Ja osobiście stawiam, że jest to zaplanowana akcja wysiedleńcza, organizowana przez talibów. Pozbawienie wsparcia ze strony ludności cywilnej jest jedną z najczęściej stosowanych strategii w walce z partyzantami.

Po internecie krąży dużo niepotwierdzonych raportów o zbrodniach jakich talibowie dopuszczają się na mieszkańcach Pandższiru. Biorąc jednak pod uwagę, że talibowie nie wpuszczają zachodnich dziennikarzy do doliny, nie sposób zweryfikować prawdziwość tych raportów.

Losy Saleha i Massouda

Nadal nie wiadomo co stało się z wiceprezydentem Salehem i młodym Massoudem. Zaraz po upadku Bazarak mówiono, że Saleh został ewakuowany do Tadżykistanu. Nie ma jednak na to żadnych dowodów. Miejsce pobytu Massouda także nie jest znane, ale jego rzecznik twierdzi, że Massoud nadal jest w dolinie Pandższiru.

O ile los Saleha jest nieznany, o tyle więcej wiemy o jego starszym bracie, Rohullahu Azizim. Według źródeł związanych z ruchem oporu miał on zostać zabity przez talibów. Najbardziej prawdopodobna wersja to ta, że po upadku Bazarak próbował on opuścić Pandższir wtapiając się w tłumy uchodźców. Został jednak rozpoznany przez talibów (brat Saleha jest bardzo do niego podobny) i rozstrzelany na miejscu.

Rohullah Azizi Saleh, który miał zostać zamordowany przez talibów

Komitet wojskowy NRF

Głównodowodzącym komitetu wojskowego NRF-u (odpowiednik sztabu generalnego) jest Saleh Registani, który walczył u boku ojca Massouda w latach 80. i 90., a po upadku rządów talibów został członkiem parlamentu. Podczas walk o Bazarak, gdy talibowie zaatakowali kwaterę główną wojsk Massouda, zabijając czterech wysoko postawionych członków NRF-u, pojawiły się informacje, że wśród zabitych jest także Registani. NRF opublikowało później jednak nagranie wideo, na którym widać Registaniego zapowiadającego dalszą walkę z talibami.

Warto zauważyć, że nazwa „komitet wojskowy NRF” nawiązuje do dawnych struktur mudżahedinów, które w latach 80. opracował ojciec Massouda. Wygląda na to, że NRF bazuje na starych rozwiązaniach z czasu walki z ZSRR. To akurat dobra wiadomość, bo system Massouda był bardzo dobry i chętnie przyjmowany przez inne oddziału mudżahedinów.

Żołnierze NRF-u, w środku Registani, obok niego Hamid Saifi z 209. Korpusu „Shaheen”, który wcześniej bronił Mazar-i Szarif

Mauzoleum Massouda

Pod kontrolą talibów znajduje się także mauzoleum Ahmada Szaha Massouda, znajdujące się na północ od Bazarak. Grób Lwa Pandższiru został zniszczony, prawdopodobnie przez talibów. Ci jednak się nie przyznają, twierdząc że grób został uszkodzony podczas walk.

Dlaczego uważam, że talibowie kłamią? Nagrania pokazujące Mauzoleum wskazują, że nie toczyły się tam żadne walki. Została wybita jedna szyba w mauzoleum, ale prawdopodobnie dlatego że budynek był zamknięty. Z mauzoleum talibowie opublikowali dwa nagrania. Na jednym widać, że szyba pokrywająca grób Massouda została rozbita. Na drugim nagraniu widać natomiast, że zniszczona jest także kamienna płyta stojąca przy grobie Massouda – na pierwszym nagraniu płyta jest nietknięta. Moim zdaniem dość oczywiste jest to, że talibowie rozbili tę kamienną płytę.

W oczekiwaniu na zimę

Mimo upadku Bazaraku i rozbiciu głównych sił Massouda, morale jego wojsk wydaje się nadal wysokie. Duży wpływ miało na to ogłoszenie przez talibów nowego rządu tymczasowego. W jego skład weszło 33 ministrów, z czego 30 to Pasztuni, 2 Tadżycy i 1 Uzbek. Co ciekawe do rządu, jako szef armii, wszedł Qari Fasih, Tadżyk, który dowodził oddziałami talibów walczącymi z młodym Massoudem.

Wszyscy członkowie nowego rządu to talibowie. Do władzy nie dopuszczono nikogo z przedstawicieli ancien régime (mimo,, że w Kabulu jest zarówno Karzaj, jak i Abdullah) ani z przedstawicieli lokalnych społeczności. Pakistan jest mocno niezadowolony z obsady nowego rządu. Podobnie Iran, który liczył że do nowych władz wejdzie przedstawicieli Hazarów (głównie szyici).

NRF widzi, że społeczność międzynarodowa jest niezadowolona z obsady nowego rządu. Tutaj właśnie Massoud i jego ludzie upatrują szansy na zdobycie wsparcia zagranicznego, bez którego będzie im bardzo ciężko przetrwać im kolejne miesiące. Nie bez powodu kilka godzin po ogłoszeniu składu nowego rządu NRF zaapelowało do społeczności międzynarodowej o nieuznawanie rządu talibów i oświadczyło, że NRF wkrótce powoła własny rząd.

Mimo, że ludzie Massouda kontynuują walkę z talibami, nadal utrzymują kanały komunikacyjne z Kabulem i prowadzą negocjacje. Według niepotwierdzonych informacji wkrótce do Pandższiru ma przybyć delegacja duchownych, którzy będą próbowali prowadzić mediacje między talibami a Massouem.

W przypadku oporu w dolinie Pandższiru trzeba być realistą. Talibowie kontrolują większość doliny i okoliczne prowincje. Żaden większy gracz regionalny nie jest zainteresowany wsparciem wojsk NRF. Bez zagranicznego wsparcia i pojawienia się innych ognisk oporu w Afganistanie, działania Massouda będą musiały ograniczyć się do walki partyzanckiej. Działania talibów (ściągnięcie Badri 313 do Pandższiru i wysiedlanie ludności cywilnej) wskazują jednak, że talibowie zrobią wszystko co możliwe, aby rozbić partyzantów Massouda zanim jeszcze nadejdzie zima, podczas której będą oni mogli zreorganizować swoje siły.

Prawdopodobna sytuacja w dolinie Pandższiru, edytowana przeze mnie mapa autorstwa Ryan’a O’Farrell’ego (@ryanmofarrell, Twitter), na zielono zaznaczono dystrykt Dara, który najprawdopodobniej znajduje się nadal w całości w rękach Massouda, zielonymi kreskami zaznaczyłem obszar górski, który prawdopodobnie nadal kontrolowany jest przez Massouda

Najbliższe miesiące będą bardzo ciekawe. Z jednej strony będziemy mieć rozbite siły Massouda, prowadzące wojnę podjazdową z talibami. Z drugiej strony będą natomiast talibowie próbujący rozbić wojska NRF-u przed pokryciem szczytów Pandższiru pierwszym śniegiem. Moim zdaniem wynik tej nierównej walki będzie w dużym stopniu zależał od uwarunkować międzynarodowych i rozwoju sytuacji wewnętrznej w Afganistanie.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Doceniasz moją pracę? Możesz postawić mi wirtualną kawę, klikając w przycisk obok.

Zostań patronem Bloga

Możesz zostać także stałym Patronem Bloga. W zamian otrzymasz cotygodniowe przeglądy prasy, wczesny dostęp do moich artykułów i udział w sesjach Q&A. Tutaj znajdziesz szczegóły.

TOMASZ RYDELEK

Autor, założyciel Pulsu Lewantu

Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego (2019). Założyciel Pulsu Lewantu. Od 2018 r. prowadzi kolumnę poświęconą sprawom Bliskiego Wschodu w miesięczniku Układ Sił. W 2020 r. został członkiem Abhaseed Foundation Fund. Oprócz obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie interesuje się głównie historią brytyjskiego kolonializmu oraz nowożytnego Iraku.

Tomasz Rydelek

Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego (2019). Założyciel Pulsu Lewantu. Od 2018 r. prowadzi kolumnę poświęconą sprawom Bliskiego Wschodu w miesięczniku Układ Sił. W 2020 r. został członkiem Abhaseed Foundation Fund. Oprócz obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie interesuje się głównie historią brytyjskiego kolonializmu oraz nowożytnego Iraku.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do newslettera, a już żaden tekst Cię nie ominie.

Zostań stałym Patronem bloga. W zamian otrzymasz cotygodniowe przeglądy prasy, wczesny dostęp do artykułów i udział w sesjach Q&A.