Po ogłoszeniu decyzji USA o wycofaniu sił bojowych (ang. combat troops) z Iraku, co ma nastąpić do końca roku, Muktada Sadr wezwał do zaprzestania ataków na amerykańskie placówki.
Sadr to żywa legenda irackiego ruchu oporu. Pochodzi z bardzo szanowanej rodziny, która przez wiele lat działała w opozycji do rządów Saddama Husajna. Stryjem Muktady był Muhammad Bakir as-Sadr, ajatollah, skazany przez Saddama na śmierć w 1980 r.
Po obaleniu Saddama, Muktada Sadr zaangażował się w anty-amerykańską działalność, tworząc jeszcze w 2003 r. Armię Mahdiego, która wkrótce później zaczęły prowadzić wojnę partyzancką wymierzoną w siły koalicji. Ludzie Sadra walczyli np. z Polakami w Karbali.
Obecnie Sadr jest jednym z najbardziej wpływowych polityków w Iraku. Armia Mahdiego została rozbita, jednak jego nowa milicja, Brygady Pokoju, nadal stanowi znaczącą siłę militarną. Sadr wszedł także do świata wielkiej polityki. W 2018 r. jego Sairun wygrał wybory parlamentarne – sam Sadr nie starał się jednak o miejsce w parlamencie.
Po ogłoszeniu decyzji USA o wycofaniu sił bojowych (ang. combat troops) z Iraku, Muktada Sadr wezwał do zaprzestania ataków na amerykańskie placówki. Nie wszystkie milicje są jednak takiego samego zdania jak Sadr. Przykładowo Asa’ib Ahl al-Haq (AAH) zapowiedziało kontynowanie walki z amerykańskimi wojskami niezależnie od tego czy amerykańskie siły będą siłami bojowymi czy tylko doradczymi.
Bardzo ciekawe co z tego wyjdzie. AAH może grać na eskalację, bo ich lider, Qais Khazali jest wpisany na listę międzynarodowych terrorystów przez USA i przez to ma dużo mniej do stracenia niż liderzy innych milicji. Kluczowa będzie postawa Teheranu, bo to jest jedyna siła która jest w stanie poskromić Khazaliego. Btw. Khazali to były współpracownik Sadra. Obaj znają się jeszcze z czasów Armii Mahdiego. Khazali także posiada własną reprezentację parlamentarną.
Więcej na temat odwrotu sił bojowych USA z Iraku pisałem tutaj: https://pulslewantu.pl/po-afganistanie-czas-na-irak-amerykanie-oglosza-odwrot-z-iraku/