Izrael zaniepokojony przedłużającymi się rozmowami w Wiedniu. Armia rozważa siłowe rozwiązanie „problemu irańskiego”
W grudniu wznowiono rozmowy na temat uratowania JCPOA. Rozmowy, w których biorą udział zarówno Irańczycy, Amerykanie, jak i Europejczycy, a które przeciągają się już od kilku miesięcy, nie przyniosły w zasadzie żadnych rezultatów.
Jak wynika z nieoficjalnych przecieków, żądania Teheranu są nierealistyczne np. irańscy negocjatorzy żądają zniesienia sankcji z irańskiego eksportu ropy naftowej jeszcze przed zawarciem jakiegokolwiek porozumienia. Teheran zdaje się uważać, że czas działa na jego korzyść, i dlatego irańscy negocjatorzy starają się przedłużać negocjacje. Tymczasem Amerykanie są coraz bardziej zmęczeni negocjacjami i grożą, że – jeśli Irańczycy nie pójdą na ustępstwa – to Waszyngton może w pewnym momencie wycofać się z rozmów.
Stanowi rozmów Wiedniu pilnie przyglądają się Izraelczycy, którzy na bieżąco informowani o postępach przez Dana Shapiro, byłego ambasadora USA w Izraelu, którego latem 2021 r. prezydent Biden mianował specjalnym łącznikiem ds. Izraela i rozmów w Wiedniu. Strona izraelska narzeka jednak, że Amerykanie nie przekazują do Tel Awiwu wszystkich szczegółów.
Póki co Izraelczycy nadal ograniczają się do ofensywy dyplomatycznej i próbują przekonać USA i europejskich partnerów do wywarcia większej presji na Teheranie – ostatnio Yair Lapid udał się w tej sprawie m.in. do Londynu i Paryża. Izrael nie wyklucza jednak, że presja dyplomatyczna może się okazać zbyt „miękkim narzędziem” i będzie trzeba wytoczyć ciężkie działa.
Według przecieków, które pojawiają się w prasie, izraelska armia cały czas opracowuje plan prewencyjnego ataku na Iran, który mógłby położyć kres irańskiemu programowi nuklearnemu. Izraelczycy mają cały czas informować o swoich zamierzeniach Amerykanów, licząc że ci dadzą Izraelowi wolną rękę w sytuacji załamania rozmów w Wiedniu. Izraelscy planiści mają jednak wiele problemów. Przede wszystkim duża część irańskich prac nuklearnych prowadzona jest w ośrodkach badawczych położonych głęboko pod ziemią, co utrudnia ich zniszczenie. Ponadto IDF obawia się, że atak na Iran mógłby doprowadzić do ataku Hezbollahu na Izrael.
Póki co Izrael ogranicza się do intensyfikacji ataków na terenie Syrii. Niewykluczone jednak, że w sytuacji załamania się rozmów w Wiedniu, Izrael uzna że sam musi rozprawić się z Iranem.
https://www.al-monitor.com/originals/2021/11/vienna-talks-open-israel-pleads-firmness-iran
Dalsza część tego tekstu jest dostępna tylko dla Patronów bloga. Dołącz już teraz do grona Patronów i zyskaj nieograniczony dostęp.