
LIBIA
Wagnerowcy zajmują największe pole naftowe w Libii
W zeszłym tygodniu rosyjski konwój miał wjechać na teren pola naftowego Sharara położonego daleko na południu, w głębi kraju. Szczegóły nie są znane, jednak z rożnych strzępów informacji wyłania się następujący obraz.
Rosjanie przybyli na pole naftowe Sharara to Wagnerowcy. Konwój był złożony z kilkunastu samochodów i dysponował odpowiednią siłą ognia, aby przejąc instalację siłą. Rosjanie odbyli rozmowy z lokalnymi siłami strzegącymi pola i przekonali ich do niewznawiania wydobycia ropy naftowej. Dlaczego ma to znaczenie?
Pole Sharara to największe pole naftowe w Libii. Teoretycznie jest ono w stanie „pompować” 315.000 baryłek dziennie, co stanowi aż ok. 1/3 libijskich możliwości. Od kilku miesięcy wydobycie z pola naftowego nie było prowadzone ze względu na naciski wojsk wiernych Haftarowi. Stary generał chciał w ten sposób doprowadzić rząd w Trypolisie do bankructwa.
jedynym bowiem podmiotem, który – w świetle prawa międzynarodowego – może sprzedawać libijską ropę jest Libya’s National Oil Corporation (NOC), a dochody z eksportu tej ropy powinny zaś być deponowane w Libijskim Banku Centralnym. I tu pojawia się problem, bo ten Bank Centralny znajduje się w Trypolisie, czyli podlega GNA i Turkom. Większość zaś pól naftowych znajduje się pod kontrolą sił Haftara. W ten sposób doszło do paradoksalnej sytuacji, w której wydobycie ropy naftowej odbywało się na terenach Haftara, jednak pieniądze eksportu szły do kieszeni Trypolisu – pracownicy NOC (także ci na terenach Haftara) byli oczywiście także opłacani.
Gdy siły Haftara zaczęły być powoli wypierane z okolic Trypolisu, NOC ogłosiło stopniowe wznawianie „produkcji” na polu naftowym Sharara. Teraz jednak wygląda, że nic z tego nie wyjdzie. Libijscy komentatorzy twierdzą, że Rosjanie blokując wydobycie na Sharara chcą odciągnąć uwagę GNA i Turków od Syrty położonej na wybrzeżu. Ma to spory sens, jednak dodałbym tutaj jeszcze coś z szerszego kontekstu – otóż Rosjanie, w związku z niskimi cenami ropy, mogą być także po prostu zmniejszeniem światowej podaży ropy naftowej. Mimo toczącej się w Libii wojny, kraj w 2019 r. był w stanie eksportować dziennie ok. 1 mln baryłek ropy. Z perspektywy Rosji mieć 1 mln baryłek ropy na rynku czy też nie, ma ogromne znaczenie.

Źródła:
https://www.reuters.com/article/us-libya-oil-russia/libyas-noc-says-russian-mercenaries-entered-oilfield-with-output-blocked-idUSKBN23X1KF
https://www.ft.com/content/5c0b7447-d495-49d9-9317-e32755b2c0c2
Dalsza część tego tekstu dostępna jest tylko dla Patronów. Dołącz do Patronów Bloga i zyskaj dostęp do cotygodniowych przeglądów prasy.