Irański parlament zgadza się na denominację
Irański parlament przegłosował w poniedziałek ustawę pozwalającą rządowi na denominację irańskiej waluty. Zgodnie z ustawą Iran ma całkowicie zrezygnować z riala i zastąpić go tomanem (które wartość wynosi 10.000 riali). W skrócie oznacza to, że Iran „obetnie 4 zera”.
Ustawa musi zostać teraz zaakceptowana przez Radę Strażników, która dysponuje prawem weta. Potem ustawa będzie mogła zostać wprowadzona w życie przez rząd.
Decyzja Rady Strażników wydaje się z góry przesądzona. Rezygnacja z riala to pokłosie problemów gospodarczych, które wywołały amerykańskie sankcje – od maja 2018 r. wartość irańskiego riala spadła o ok. 60%.
Inflacja to nie jedyny problem, z którym musi zmagać się prezydent Rouhani. Koronawirus wywołał tak duże spustoszenie w irańskiej gospodarce, że według wstępnych szacunków w 2020 r. irańskie PKB zmniejszy się aż o 15%. Wzrost bezrobocia może także być równie lawinowy – dziennie po zasiłek dla bezrobotnych zgłasza się ok. 36.000 Irańczyków.
Rząd wprowadził co prawda pakiet antykryzysowy, ale ciężko nazwać go kompleksowym rozwiązaniem. Cały pakiet wart jest tylko ok. 2% irańskiego PKB. Obejmuje on przede wszystkim przeznaczenie 6,25 mld dolarów na pożyczki: 3-letnie dla irańskich przedsiębiorców (oprocentowane na poziomie 12%) oraz 2-letnie dla biedniejszych rodzin (bez oprocentowania).
Wielu ekonomistów krytykuje rozwiązania zaproponowane przez rząd Rouhaniego – zwłaszcza pożyczki dla biedniejszych obywateli, które opiewają zaledwie na ok. 62 dolary, co stanowi tylko połowę miesięcznego wynagrodzenia w Iranie. Jednak obiektywnie patrząc na problemy gospodarcze Iranu, to ciężko zaproponować lepsze rozwiązania.
Dalsza część tego tekstu dostępna jest tylko dla Patronów. Dołącz do Patronów Bloga i zyskaj dostęp do cotygodniowych przeglądów prasy.