Izrael idzie na wojnę… tym razem z lodami Ben&Jerry’s

utworzone przez | lip 21, 2021 | Newsroom | 0 komentarzy

Każdy z nas zna markę Ben&Jerry’s. Założona w 1978 r. w amerykańskim stanie Vermon, firma produkująca lody, szybko okazała się hitem podbijając kolejne rynki na mapie świata. Lody Ben&Jerry’s dostępne są także w Izraelu i na tzw. terytoriach okupowanych, jednak już niedługo.

W poniedziałek rada nadzorcza Ben&Jerry’s ogłosiła, że przestanie sprzedawać swoje lody na tzw. terytoriach okupowanych, jak określa się zamieszkany przez Palestyńczyków Zachodni Brzeg i wschodnią Jerozolimę. Firma ogłosiła, że dalsza sprzedaż lodów na tych terenach byłaby niezgodna z wartościami, w które wierzy ich załoga. Ben&Jerry’s ma wycofać się z terenów okupowanych w 2022 r., gdy wygaśnie umowa z obecnym izraelskim dystrybutorem.

To nie pierwszy raz gdy Ben&Jerry’s zajmuje jednoznaczne stanowisko w kwestiach budzących duże napięcia społeczne. Wcześniej Ben&Jerry’s wspierało m.in. środowiska LGBT w Polsce, czy ruch BLM w USA.

Teraz zaangażowanie społeczne Ben&Jerry’s okazało się jednak bardziej problematyczne. Premier Izraela, Naftali Bennett otwarcie skrytykował firmę. Jeszcze dalej poszedł jego koalicyjny kolega, a jednocześnie szef MSZ-u, Jair Lapid, który stwierdził, że decyzja Ben&Jerry’s ma podłoże anty-semickie.

Fanpage marki także zostały zaatakowane przez rzesze izraelskich konsumentów, niezadowolonych z decyzji zarządu. Oni także często zarzucają Ben&Jerry’s anty-semityzm. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Na samych słowach się jednak nie skończyło. Ambasador Izraela w USA, Gilad Erdan, poinformował że wysłał oficjalny list protestacyjny do 35 amerykańskich gubernatorów, rządzących stanami, w których przyjęto ustawy zakazujące bojkotu państwa Izrael. Erdan chce, aby amerykańscy gubernatorzy podjęli kroki prawne przeciwko Ben&Jerry’s.

To jednak nie wszystko. Premier Izraela, Naftali Bennett zagroził także „poważnymi konsekwencjami” spółce Unilever, do której należy Ben&Jerry’s. Unilever posiada na terenie Izraela 4 fabryki i obawia się, że mogłyby one paść ofiarami „wojny lodowej” jaką Izrael prowadzi z Ben&Jerry’s. Dlatego też władze Unilever wydały oświadczenie próbujące zażegnać cały spór i wskazując że decyzja Ben&Jerry’s wcale nie jest ostateczna. To doprowadziło jednak do krytycznych komentarzy ze strony rady nadzorczej Ben&Jerry’s i jeszcze większego rozdmuchania sprawy.

Wszystko z powodu skomplikowanej struktury właścicielskiej. Brytyjski Unilever kupił spółkę Ben&Jerry’s w 2000 r., jednak w umowie zagwarantowano radzie nadzorczej Ben&Jerry’s ogromną autonomię np. rada może vetować decyzję Unilever, które mogłyby wpłynąć na misję społeczną czy integralność marki Ben&Jerry’s. W praktyce oznacza to, że Unilever ma związane ręce i nie jest w stanie w sposób władczy wpłynąć na decyzję Ben&Jerry’s.

Komentarz: Mój komentarz w tej sprawie będzie bardzo krótki.

1. Zgodnie z rezolucjami ONZ-u wszystkie terytoria zajęte przez Izrael po wojnie z 1967 r. (Zachodni Brzeg, Wschodnia Jerozolima, Wzgórza Golan) są nielegalne okupowane.

2. Sprawa nie ma w żadnym stopniu wymiaru humorystycznego i nie dotyczy tylko samych lodów. Chodzi o przyszłość Izraela, o zmiany jakie zachodzą w poglądach politycznych mieszkańców Zachodu i tego czy Izrael jest w stanie powstrzymać te zmiany.

Otóż Zachód jest coraz bardziej zmęczony polityką jaką Izrael prowadzi wobec Palestyńczyków. Nastroje społeczne coraz bardziej przesuwają się w kierunku palestyńskim. Widać to bardzo mocno także wśród amerykańskich polityków, którzy dotychczas – bez względu na przynależność partyjną – jednoznaczne popierali Izrael. To właśnie z tych zmian społecznych wziął się także wymierzony w Izrael ruch Boycott, Divestment and Sanctions (BDS), który zdobywa na Zachodzie coraz większą popularność. Skutkiem popularności ruchu BDS jest natomiast decyzja Ben&Jerry’s o wycofaniu się z terenów okupowanych.

Teraz kluczową kwestią jest to czy Izrael jest powstrzymać Ben&Jerry’s. Jeśli Izrael, mimo listów do amerykańskich gubernatorów, do Białego Domu i licznych przyjaciół w Ameryce, nie powstrzyma amerykańskich lodziarzy przed wycofaniem się z terenów okupowanych, to może okazać się to niebezpiecznym precedensem. W takiej sytuacji kolejne firmy mogą iść w ślady Ben&Jerry’s i ograniczać swoją współpracę z Izraelem. To natomiast może mieć ogromny wpływ na proces pokojowy, bo Izrael pod presją gospodarczą będzie musiał iść na ustępstwa wobec Palestyńczyków.

Żeby tak się stało musi upłynąć jeszcze dużo wody w rzece Jordan, decyzja Ben&Jerry’s to jednak duża kropla.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Doceniasz moją pracę? Możesz postawić mi wirtualną kawę, klikając w przycisk obok.

Zostań patronem Bloga

Możesz zostać także stałym Patronem Bloga. W zamian otrzymasz cotygodniowe przeglądy prasy, wczesny dostęp do moich artykułów i udział w sesjach Q&A. Tutaj znajdziesz szczegóły.

TOMASZ RYDELEK

Autor, założyciel Pulsu Lewantu

Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego (2019). Założyciel Pulsu Lewantu. Od 2018 r. prowadzi kolumnę poświęconą sprawom Bliskiego Wschodu w miesięczniku Układ Sił. W 2020 r. został członkiem Abhaseed Foundation Fund. Oprócz obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie interesuje się głównie historią brytyjskiego kolonializmu oraz nowożytnego Iraku.

Tomasz Rydelek

Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego (2019). Założyciel Pulsu Lewantu. Od 2018 r. prowadzi kolumnę poświęconą sprawom Bliskiego Wschodu w miesięczniku Układ Sił. W 2020 r. został członkiem Abhaseed Foundation Fund. Oprócz obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie interesuje się głównie historią brytyjskiego kolonializmu oraz nowożytnego Iraku.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do newslettera, a już żaden tekst Cię nie ominie.

Zostań stałym Patronem bloga. W zamian otrzymasz cotygodniowe przeglądy prasy, wczesny dostęp do artykułów i udział w sesjach Q&A.