Eksplozje w Iranie. Drony nad Isfahanem

utworzone przez | sty 29, 2023 | Bliski Wschód, Q | 0 komentarzy

Wczoraj media społecznościowe obiegły zdjęcia i filmy z Iranu. Te same materiały były podawane dalej, z coraz to „mocniejszym” podpisem. Jedni twierdzili, że to pożar fabryki amunicji, inni że zbłąkane drony, a inni że naloty Izraela na podziemne irańskie ośrodki badawcze. Dzisiaj kurz już opadł i możemy na spokojnie przeanalizować całe zdarzenie.

Zacznijmy od tego co wiemy na pewno. W mieście Azarszahr (niedaleko Tebrizu, północny Iran) doszło do pożaru w strefie przemysłowej. Niektórzy twierdzili, że to pożar fabryki amunicji, ale nagrania z miejsca zdarzenia tego nie potwierdzają. Bardziej skłaniam się ku wersji, którą podała Agencja Tasnim że to był pożar na terenie zakładów produkujących olej silnikowy – na nagraniu z pożaru widać kilka silosów, tłumaczyłoby to tez charakterystyczny słup ognia nad zakładem.

Pożar zakładów produkujących olej silnikowy w Azarszahr

Wczoraj wieczorem doszło także do wybuchów w Isfahanie (centralny Iran). Lokalne źródła twierdzą, że nad miastem zaobserwowano trzy mini-drony. Na nagraniu widać jak jeden z nich wybucha nad centrum handlowym w północnej części miasta.

Irańskie ministerstwo obrony narodowej potwierdziło informację o trzech dronach nad Isfahanem. Jednocześnie wojsko poinformowało, że jeden dron został zestrzelony, a dwa pozostałe rozbiły się na dachu budynku podległego Ministerstwu Obrony – część źródeł donosi że te dwa drony dostały się w „pułapki” – prawdopodobnie chodzi o metalowe siatki „anty-dronowe”, które są ostatnio rozwieszane nad irańskimi budynkami (takie siatki wykorzystywane są obecne także na Ukrainie, w ten sposób Ukraińcy ostatnio „złapali” rosyjskiego Lanceta, który chciał uderzyć w armatohaubicę Kraba).

Analizując zdjęcia satelitarne z okolic centrum handlowego w Isfahanie, wydaje mi się że celem dronów nie było samo centrum handlowe, lecz raczej obiekt położony po drugiej stronie ulicy – Instytut Materiałoznawstwa i Energii, który powiązany jest z Irańskim Centrum Badań Kosmicznych.

Atak w Isfahanie, po prawej stronie centrum handlowe, po lewej Instytut Materiałoznawstwa i Energii

Teoretycznie jest to obiekt stricte naukowy, podległy Ministerstwu Technologii. Jednak z racji tego, że w Isfahanie znajdują się także zakłady produkujące drony, niewykluczone że naukowcy z Instytutu Materiałoznawstwa i Energii są w jakiś sposób zaangażowani w prace nad irańskimi dronami.

Tę teorię zdaje się także potwierdzać irańskie ministerstwo obrony, które odnosząc się do „incydentu” z Isfahanu, poinformowało że celem ataku był „warsztat/pracownia” podległa Ministerstwu Obrony.

Jeśli nad Isfahanem były trzy drony, to z pewnością jeden z nich nie dotarł do celu – tak jak wspomniałem, jeden wybuchnął obok centrum handlowego, po drugiej stronie ulicy. Co stało się z dwoma pozostałymi? Nie do końca wiadomo. Ministerstwo Obrony twierdzi, że spadły one na dach „warsztatu” (czyli najpewniej na dach Instytutu Materiałoznawstwa i Energii), nie wyrządzając przy tym większych szkód.

Na ten moment ciężko powiedzieć cokolwiek więcej na temat ataku w Isfahanie. Moim zdaniem będzie trzeba poczekać na zdjęcia satelitarne, aby ocenić skalę zniszczeń na terenie Instytutu Materiałoznawstwa i Energii. Strzelam jednak, że nie są zbyt duże, bo zarówno świadkowie zdarzenia, jak i Ministerstwo Obrony twierdzą, że były to bardzo małe drony – także nie mogły nieść jakiejś znaczącej ilości materiałów wybuchowych.

Wczoraj pojawiło się sporo fejków na temat wydarzeń z Iranu. Przykładowo twierdzono, że w mieście Khoy (Choj) doszło także do ataku – na czego dowód wstawiano zdjęcia ze skutków trzęsienia ziemi, które miało miejsce tam wczoraj, w godzinach wieczornych – na kilka godzin przed atakiem na Isfahan.

Pojawiła się także masa teorii spiskowych na temat tego kto stoi za wczorajszymi atakami. Według niektórych z nich za atakiem na Isfahan miał stać Azerbejdżan lub Izrael. W piątek w Teheranie doszło do ataku na azerską ambasadę, w którym zginął szef ochrony ambasady. Azerski MSZ zarzucił Iranowi, że atak jest skutkiem nagonki anty-azerskiej prowadzonej przez irańskie władze. Jednocześnie Azerowie podjęli decyzję o ewakuacji swojej ambasady z Teheranu.

Druga teoria spiskowa, to ta ze atakiem stoi Izrael. Animozje między Izraelem a Iranem są powszechnie znane. Tę teorię dodatkowo ma uwiarygadniać wizyta szefa CIA w Izraelu, a także fakt że w tym tygodniu w Izraelu odbyły się ćwiczenia Juniper Oak 23.2, w ramach których amerykański i izraelskie lotnictwo ćwiczyło m.in. ataki na obiekty położone w głębi terytorium przeciwnika.

Osobiście uważam obie te teorie za naciągane, zwłaszcza tę wersję o azerskim odwecie za atak na ambasadę. Sprawcy wczorajszego zamieszania niekoniecznie trzeba szukać poza granicami Iranu. W samym Iranie jest sporo grup, które mogłyby odpowiadać za to wczoraj stało się w Isfahanie. Zwłaszcza, że wczorajszy nie był jakąś operacją na dużą skalę – pożar w Azarszahr to mógł być przypadek, natomiast drony nad Isfahanem to były bardzo małe maszyny, co może sugerować że korzystano z cywilnych konstrukcji.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Doceniasz moją pracę? Możesz postawić mi wirtualną kawę, klikając w przycisk obok.

Zostań patronem Bloga

Możesz zostać także stałym Patronem Bloga. W zamian otrzymasz cotygodniowe przeglądy prasy, wczesny dostęp do moich artykułów i udział w sesjach Q&A. Tutaj znajdziesz szczegóły.

TOMASZ RYDELEK

Autor, założyciel Pulsu Lewantu

Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego (2019). Założyciel Pulsu Lewantu. Od 2018 r. prowadzi kolumnę poświęconą sprawom Bliskiego Wschodu w miesięczniku Układ Sił. W 2020 r. został członkiem Abhaseed Foundation Fund. Oprócz obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie interesuje się głównie historią brytyjskiego kolonializmu oraz nowożytnego Iraku.

Tomasz Rydelek

Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego (2019). Założyciel Pulsu Lewantu. Od 2018 r. prowadzi kolumnę poświęconą sprawom Bliskiego Wschodu w miesięczniku Układ Sił. W 2020 r. został członkiem Abhaseed Foundation Fund. Oprócz obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie interesuje się głównie historią brytyjskiego kolonializmu oraz nowożytnego Iraku.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do newslettera, a już żaden tekst Cię nie ominie.

Zostań stałym Patronem bloga. W zamian otrzymasz cotygodniowe przeglądy prasy, wczesny dostęp do artykułów i udział w sesjach Q&A.